Ponad 10 proc. Polek zastosowało botoks przeciw zmarszczkom

Rocznie w Stanach Zjednoczonych decyduje się na niego 2,5 miliona kobiet. W Polsce do stosowania toksyny botulinowej przyznało się 13 proc. kobiet.

Z badań TNS OBOP wynika, że do stosowania toksyny botulinowej przyznało się 13 proc. Polek. Zabieg wstrzykiwania botoksu znalazł się w pierwszej trójce najbardziej pożądanych wśród klientek gabinetów medycyny estetycznej w naszym kraju. Po peelingach i zabiegach depigmentacyjnych wskazało go 23 proc. respondentek.

Fanek botoksu przybywa zwłaszcza zimą. Z prostego powodu – każda kobieta chce wyglądać pięknie w sylwestrową noc i w czasie karnawału.

Botoksu po raz pierwszy zaczęto używać w medycynie estetycznej ponad 20 lat temu. Początkowo służył jedynie do wygładzania zmarszczek wokół oczu i na czole. Szybko jednak dostrzeżono, że wstrzyknięcie toksyny botulinowej ma wiele niezwykle przydatnych zastosowań.

– Otwieranie spojrzenia, delikatne uniesienie powieki, a do tego odmłodzenie uśmiechu, czyli likwidacja opadających kącików ust i zmarszczek palacza wokół warg, to tylko niektóre z popularnych zastosowań botoksu – wyjaśnia dr Agnieszka Bliżanowska, specjalistka z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm.

Choć sam zabieg nie trwa dłużej niż 30 minut, to lekarze medycyny estetycznej radzą zacząć od konsultacji. Lekarz musi wziąć pod uwagę takie czynniki, jak jakość skóry pacjenta, jej napięcie i sprawdzić działanie mimicznych mięśni twarzy.

– To obowiązek przy tego typu zabiegu. Trzeba wiedzieć, który mięsień należy osłabić, a który wzmocnić i dobrać odpowiednią dawkę preparatu – tłumaczy dr Bliżanowska. Zabieg trwa krótko i wykonuje się go przy pomocy cieniutkiej igły. Efekty widoczne są już po kilku dniach.

Jak tłumaczyła w rozmowie z portalem rynekestetyczny.pl dr hab. Halina Car, kierownik Zakładu Farmakologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, konsultant wojewódzki w dziedzinie farmakologii klinicznej, każdy preparat toksyny botulinowej ma inną charakterystykę i nie jest biorównoważny, dlatego należy ściśle przestrzegać zaleceń producentów, aby terapia toksyną botulinową była bezpieczna.

– Wątpliwości budzi stosowanie preparatów niezgodne z rejestracjami. Chodzi tu między innymi o zbyt duże dawki oraz zbyt duże objętości – mówiła nam dr Halina Car. Jej zdaniem w takich przypadkach możemy się spodziewać dyfuzji toksyny w rejony odległe od miejsca podania.

Dodawała jednak, że przewaga możliwych zastosowań toksyny botulinowej i korzyści związanych z jej używaniem jest zdecydowanie większa w stosunku do zagrożeń związanych z powikłaniami. – Zresztą według najnowszej terminologii nie jest to toksyna, ale tzw. neuromodulator.

Jak tłumaczyła Halina Car botoks okresowo hamuje aktywność zakończeń cholinergicznych w pobliżu miejsca iniekcji. Najpóźniej po 6 miesiącach aktywność układu cholinergicznego powraca do swojej właściwej funkcji i celem utrzymania efektu estetycznego pacjenci ponownie otrzymują toksynę botulinową.


Komentarze

  • anon napisał:

    No ja przepraszam. Ale jesli mam wygladac tak jak ta Pani, która według mojej wiedzy jest niewiele po 50-ce to podziekuje za wszelkie dobra medycyny estetycznej. Moze jednak znajdziecie jakas ladniejsza kansultankte wojewodzką? Mysle, ze ona juz nic nie jest w stanie ze swoja twarza zrobic…

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>