Prokuratura umorzyła sprawę kosmetyczek

Postępowanie prokuratorskie ws. kosmetyczek z Poznania, które wstrzykiwały klientom toksynę botulinową i kwas hialuronowy zostało umorzone – poinformowała w rozmowie z portalem rynekestetyczny.pl Magdalena Mazur-Prus, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Polskie Towarzystwo Medycyny Estetycznej i Anti-Aging zapowiada złożenie zażalenia na tą decyzję.

Z informacji, które przekazała nam Magdalena Mazur-Prus wynika, że Prokuratura Rejonowa Poznań – Grunwald prowadziła postępowanie w sprawie udzielania świadczeń medycznych w postaci wstrzykiwania toksyny botulinowej, kwasu hialuronowego i lipolizy iniekcyjnej, a także modelowania konturu twarzy przy użyciu kaniul, usuwania mięczaków zakaźnych, włókniaków, brodawek skórnych, jak i wykonywania peelingów z użyciem kwasów o wysokim stężeniu, bez uprawnień, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wprowadzania w błąd, co do posiadania koniecznych uprawnień.

Prokurator rozpatrywał możliwość popełnienia przestępstwa z art. 58 ust. 1 i 2 Ustawy o zawodzie lekarza i dentysty. W tym samym postępowaniu rozstrzygano też kwestię narażenia ustalonych osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (tj. o przestępstwo z art. 160 § 1 k.k.).

Postanowieniem z dnia 10 września 2015r. postępowanie w tej sprawie, w zakresie dwóch wskazanych wyżej kwalifikacji prawnych, zostało umorzone wobec stwierdzenia braku znamion czynu zabronionego – poinformowała rzeczniczka prokuratury.

Opinia miała być kluczowa

O sprawie pisaliśmy już w portalu rynekestetyczny.pl. Wszystko zaczęło się od zawiadomienia, które do prokuratury złożył pełnomocnik Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging w zeszłym roku. Chodziło o możliwość wykonywania przez właścicielkę gabinetu kosmetycznego zabiegów do których – zdaniem PTMEiAA – wymagane są uprawnienia lekarskie. Prokuratura miała też zbadać, czy certyfikaty teoretycznie uprawniające kosmetologa do wykonywania zabiegów nie są możliwe do uzyskania zgodnie z prawem tylko przez lekarza.

W toku postępowania przesłuchano przedstawiciela zawiadamiającego, kosmetologa, czyli właścicielkę gabinetu wykonującą zabiegi, osoby przeprowadzające szkolenia i wydające certyfikaty, uprawniające do świadczenia usług, powołano biegłych z dziedziny sadowej, przesłuchano świadków – wylicza Magdalena Mazur-Prus.

Długo przed wakacjami, w maju 2015 r., rzeczniczka prokuratury informowała nas, że prokurator prowadzący sprawę zapoznaje się z opinią biegłych. Jak dowiedział się rynekestetyczny.pl biegli mieli wskazać, czy do przeprowadzania zabiegów, oferowanych przez kosmetyczki, wymagane były umiejętności lekarza i czy zabiegi stwarzały niebezpieczeństwo dla zdrowia lub życia pacjentek. Treść opinii mogła mieć duże znaczenie dla prokuratora prowadzącego sprawę.

Co powiedzieli biegli

Jak dowiedział się portal rynekestetyczny.pl z opinii biegłych jednoznacznie wynika, że zabiegi takie jak wstrzykiwanie toksyny botulinowej, kwasu hialuronowego i lipolizy iniekcyjnej, a także modelowania konturu twarzy przy użyciu kaniul, usuwania mięczaków zakaźnych, włókniaków, brodawek skórnych oraz wykonywanie peelingów z użyciem kwasów o wysokim stężeniu należy kwalifikować wyłącznie jako zabiegi lekarskie, czynności wymagające znajomości odpowiedniej techniki i posiadania wiedzy medycznej. Według biegłych zabiegi te mogą być wykonywane wyłącznie przez lekarza.

Zwrócili oni też uwagę na fakt, że nie istnieją odpowiednie regulacje prawne, dotyczące szkoleń, czy kursów, uprawniających do wykonywania tego typu zabiegów. Wynika z tego, że osoby uprawnione do ich wykonywania to jedynie lekarze medycyny lub lekarze dentyści, nawet po podstawowym szkoleniu.

Biegli stwierdzili natomiast, że wykonywanie tych zabiegów przez kosmetyczki i kosmetologów jest niedopuszczalne. Jednocześnie eksperci zwrócili uwagę, że ustawodawca niejasno precyzuje kwestie zakresu kompetencji kosmetologów i kosmetyczek oraz zabiegów kosmetycznych.

Kosmetolog może wykonywać zabiegi w zakresie upiększania i pielęgnacji. Jednak – jak zauważyli biegli – nie wszystkie zabiegi, polegające na naruszaniu integralności tkanek ciała podlegają wyłącznie lekarskim kompetencjom. Takimi zabiegami są np. makijaż permanentny, piercing, czy tatuaż. Biegli nie wykluczyli zatem, że celem ustawodawcy było zakwalifikowanie kompetencji kosmetyczek i kosmetologów w zakresie celu działania a nie sposobu działania.

Była wina, nie ma kary

Według poznańskiej prokuratury: „Analiza zgromadzonego w sprawie materiał dowodowego, jak i obowiązujących przepisów pozwoliła na ustalenie, że kosmetolog, która ukończyła studia wyższe pierwszego i drugiego stopnia na kierunku kosmetologia może wyłącznie współpracować z lekarzami w zakresie zleconych jej zabiegów i pod ich kierunkiem.

Z oficjalnego stanowiska śledczych dowiadujemy się również, że: „Stosowanie substancji biologicznie czynnych poprzez wykonywanie zabiegów polegających na przerwaniu ciągłości tkanek mogą być wykonywane wyłącznie przez lekarza i lekarza dentystę”.

Z tych stwierdzeń śledczych, którzy prowadzili sprawę można by wywnioskować, że „wstrzykiwanie toksyny botulinowej, kwasu hialuronowego i liolizy iniekcyjnej, a także modelowania konturu twarzy przy użyciu kaniul, usuwania mięczaków zakaźnych, włókniaków, brodawek skórnych, jak i wykonywanie peelingów z użyciem kwasów o wysokim stężeniu” nie może być realizowane przez kosmetologa.

Jednak jak informuje prokuratura: „treść z art. 58 ust. 1 i 2 ustawy o zawodzie dentysty i lekarza nie pozwala na pociągniecie kosmetologa do odpowiedzialności karnej”. Dlaczego? Śledczy odpowiadają, że odpowiedzialności karnej podlega osoba, która stosuje wyżej wspomniane zabiegi w celu rozpoznania i leczenia choroby. – Kosmetolog działała natomiast w celu estetycznym – mówią nam w poznańskiej prokuratorze.

Jak dowiedział się portal rynekestetyczny.pl pełnomocnik Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging, który w zeszłym roku składał do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, teraz planuje złożyć zażalenie na decyzję o umorzeniu postępowania. Możliwe, więc, że na tym sprawa się nie zakończy.

Źródło: www.rynekestetyczny.pl


Komentarze

  • Ewa Korumna napisał:

    Moim zdaniem jeśli nie do końca wiadomo o co chodzi to chodzi o KASĘ ! Dlaczego np stomatolog może “powiększać”usta a kosmetyczka nie ? Kto tak naprawdę ma o tym większe pojęcie ? Czy kosmetyczki wchodzą w kompetencje dentyście ,hirurgowi … No ,to odpowiedz już znamy ?P.S lekarze niech nas leczą a kosmetyczki dbają o nasze piękno . Pozdrawiam EWA

    • Mądrala napisał:

      Dopóki będziesz Ewo robiła tak urocze błędy ortograficzne, ciężko będzie Twoje wypowiedzi traktować jako autorytarne, a wręcz przeciwnie, podkreślają one jakość głoszonego światopoglądu.
      Best regards
      ps. jeśli nie widzisz różnicy pomiędzy poziomem wykształcenia kosmetyczki i stomatologa, to gratuluję :):)

  • PTMEiAA napisał:

    Sprawa jest kuriozalna. Sprawca nie wiedział, że źle czyni, więc nie można go pociągnąć do odpowiedzialności karnej. Co będzie jeśli już teraz wie i nadal będzie to robić?
    Poza tym:
    Prokurator uznał, że zabiegi wykonywane przez A.K były niewątpliwie świadczeniami medycznymi, zastrzeżonymi do wyłącznej kompetencji lekarza czy lekarza dentysty, nie posiadała ku temu kompetencji, nie posiadała uprawnień.
    Biegli potwierdzili, że zabiegi wykonywane przez A.K. były zabiegami leczniczymi , świadczeniem medycznym.
    Biegli potwierdzili, że wykonywane przez A.K zabiegi chirurgiczne wykonywane są dla celów zdrowotnych a nie wyłącznie estetycznych.
    Biegli potwierdzili, że zabiegi wykonywane przez A.K. mogą być wykonywane wyłącznie przez lekarza medycyny lub lekarza dentystę.
    Biegli potwierdzili, że wykonywanie tycgh zabiegów przez kosmetyczki i kosmetologów jest niedopuszczalne.
    Biegli potwierdzili, że poza zabiegami mezoterapii zabiegi wykonywane przez A.K. były zabiegami lekarskimi.
    Zabiegi te wykonywane były celem osiągnięcia korzyści majątkowych.
    Biegli zanegowali bezpieczeństwo preparatów podawanych w iniekcjach przez A.K do ludzkiego organizmu (preparaty do mezoterapii). Podawanie do tkanek preparatów nie będących produktem leczniczym lub materiałem medycznym jest świadomym narażaniem zdrowia i życia na skutek powikłań wczesnych i odległych do ryzyka wstrząsu anafilaktycznego i śmierci włącznie.
    Biegli potwierdzili możliwość wystąpienia takiej reakcji zwłaszcza przy użyciu preparatów stosowanych przez A.K nie spełniających wymogów prawa.
    A.K miała świadomość takiego ryzyka przeprowadzając próby uczuleniowe (sic!). Nie posiada kwalifikacji i wiedzy do właściwego wykonania i interpretacji takiej próby. Przeprowadzanie takiej próby wymaga przygotowania fachowego, posiadania i umiejętności podania leków przeciwwstrząsowych, gdyż w przypadku wystąpienia reakcji anafilaktycznej podczas jej wykonania również może dojść do wstrząsu i śmierci pacjenta. A.K jako osoba z wyższym wykształceniem powinna mieć świadomość takiego działania. Próba uczuleniowa jest zabiegiem diagnostycznym w przebiegu diagnozowania i leczenia chorób, jest zabiegiem lekarskim i świadczeniem medycznym.
    Postęp w traktowaniu problemu jest wyraźny, ale nadal zdarza się kompletny brak wiedzy w tym zakresie

  • kosmetolog napisał:

    Biegli potwierdzili “to” i potwierdzili “tamto” a sprawę umorzono???
    Jeśli wykonuję peelingi chemiczne o wysokim stężeniu w celu odświeżenia skóry itp (nie bardzo rozumie, dlaczego nazywane są medycznymi?) to gdzie tu szanowni lekarze widzicie – LECZENIE????
    Poza tym “wysokie stężenie kwasów” to pojęcie względne gdyż dany kwas może mieć stężenie 50% ale ph 3,5 i wówczas będzie działać słabiej niż stężenie 20% ale o ph 1,2 i odpowiednio znaczącym pka. Jeszcze jedna ważna sprawa, nie chciałabym Państwu udzielać darmowych szkoleń bo sama za nie ciężko płacę ale jeśli ktoś dobrze zna się na złuszczaniu skóry i jest przede wszystkim dobrym praktykiem to dobrze wie, że nie do końca korzystne dla skóry jest złuszczanie jej wysokimi stężeniami. Głównie pracuje się niższymi stężeniami za pomocą odpowiednich procedur i uzyskuje się dużo lepsze efekty. Są potrzeby do użycia wyższych stężeń kwasów ale to nie dotyczy leczenia szanowni LEKARZE.

    Kolejna sprawa, skoro biegli tak cudownie potrafią określić co może lekarz a co kosmetyczka, to dlaczego LEKARZE nie zgłoszą do prokuratury zawiadomienia o popełnianych przestępstwach, że kosmetyczki zajmują się w gabinetach wrastającymi paznokciami??? Tu macie państwo rację – wchodzimy w wasze kompetencje bo wrastające paznokcie to problem medyczny i potwierdzają to przepisy prawne?
    Dlatego proponuję abyście państwo zajęli się leczeniem schorzenia wrastających paznokci a my ” kosmetolodzy” zajmiemy się zabiegami upiększającymi np mezoterapią igłową lub złuszczaniem naskórka.
    Oczywiście nie zajmiecie się paznokciami bo finansowo się wam to nie opłaca. Pedicure leczniczy to kwota 80-150zł a mezoterapii 200-350zł no i oczywiście czas wykonania krótszy a i usługa milsza.

    Można wiele przykładów podawać np skoro kosmetolog nie może wykonywać mezoterapii igłowej to czemu nie zaskarżycie tatuażystów? Oni igłę wbijają głębiej. Zważywszy na to, że są różne techniki iniekcji to naprawdę nie kompromitujcie się państwo i nie wprowadzajcie klientów ani pacjentów w błąd. Nie straszcie ludzi.
    To nie kosmetologów wina, że państwo tak mało wam płaci. Rozumie, że skoro rynek daje możliwości dodatkowych dochodów to czemu z tego nie skorzystać ale dlaczego tak atakujecie środowisko kosmetologiczne, przecież tego rynku starczy dla każdego?
    W środowisku lekarskim jak i kosmetologicznym są partacze, wyłudzacze jak i osoby z powołaniem i szczerze lubujący się w danych zabiegach.
    Stwórzmy możliwość edukacji uzupełniających, szkoleń itp dla kosmetologów i lekarzy w zakresie “UPIĘKSZANIA ESTETYCZNEGO”.
    Nikt z nas na tym nie straci a wręcz bym stwierdziła, że obie grupy na tym mocno skorzystają bo wspólnie wyeliminujemy partaczy z rynku co przełoży się na bezpieczeństwo dla klientów, a przecież tym argumentem głównie się podpieracie, prawda?
    Osoba szczerze zainteresowana wykonywaniem danych usług na pewno wyszkoli się tak, że będzie mega kompetentna do wykonywania pracy.
    Obecnie lekarz np weterynatarz może zrobić standardowy czterogodzinny kurs z wypełniaczy i już jest “lekarzem medycyny estetycznej”
    Kosmetolog musi dużo więcej pracy włożyć po mimo, że nic mu z edukacji nie brakuje ( te same uczelnie, wykładowcy, program – tylko kierunek inny – ODPOWIEDNI do chęci wykonywania zawodu!!!)

    Są badania, które potwierdzają, że jeśli ktoś powie A to musi powiedzieć Z nawet kosztem porażki. Nie ma nic złego w tym aby wcisnąć hamulec i spojrzeć w stronę porozumienia.
    Porozumienie jest wówczas gdy obie strony z czegoś rezygnują na rzecz drugiej strony.
    Gdyby naprawdę kosmetolodzy wchodzili w kompetencje lekarzy to dawno było by po sprawie. Fakty są takie, że to LEKARZE wchodzą w naszą branże. Nie jest winą kosmetologów to, że nasz rynek, jego rozwój, odkrycia naukowe, badania stworzyły nam większe szanse skutecznego opóźniania procesów starzeniowych skóry.
    Czy to kosmetologów wina, że firmy aparaturowe, komercyjne znalazły niszę i zainwestowały w nią czego np rezultatem jest skuteczniejsza walka z cellulitem – to nie choroba. Cellulitis to oczywiście jest przypadek dla lekarza.
    Dlaczego lekarze tak masowo kupują urządzenia adresowane do gabinetów kosmetycznych? Czemu nie kupują urządzeń z certyfikatami medycznymi? Vat jest niższy. Prawda jest taka, że lekarze musieliby trzykrotnie zapłacić za nie więcej.
    I kto to komu wchodzi w branże???
    Zważywszy, że i tak lekarze oraz kosmetolodzy bardzo dobrze w tych kwestiach ze sobą współpracują, po co walczyć?

    Podsumowując, Szanowni lekarze i Szanowni kosmetolodzy – nawiążmy współpracę, wyeliminujmy partaczy z rynku estetycznego a wówczas wszyscy na tym skorzystamy.

    NAJBARDZIEJ NA TYM SKORZYSTA KLIENT.

    • Mądrala napisał:

      Tak, drogie kosmetyczki – stosujcie dalej mezoterapię igłową- wstrzykujcie nadal preparaty nie przeznaczone do iniekcji w skórę. Powiększajcie dalej usta chińskim kwasem hialuronowym, najlepiej dwóm koleżanko z jednej strzykawki. A może wasze gabinety spełniają minimum sanitarno-epidemiologiczne do przeprowadzania zabiegów tego typu? hihi i nie wyrzucacie zużytych igieł do śmieci komunalnych :):)
      Super. Skichacie się ze strachu po pierwszym powikłaniu – niekoniecznie groźnym, ale zgłoszonym przez klientkę do prokuratury. wtedy biegły lekarz napisze opinie – hmm ciekawe jaka :):):)
      DOKTORZY – PROPONUJE PRZESTAĆ LECZYĆ POWIKŁANIA PO KOSMETYCZKACH? CO WY NA TO?
      PRZECIEŻ NIE MUSIMY SIĘ PODEJMOWAĆ – SKĄD WIADOMO CO ONE WSTRZYKUJĄ? SŁYSZAŁEM, ŻE KTÓRAŚ GWIAZDA POWIĘKSZYŁA USTA ŻELEM DO USG…
      CHCECIE TO LECZYĆ? PROPONUJĘ ODMAWIAĆ. ZRÓBMY IM PROBLEM :):):)

      • kosmetolog napisał:

        Po pierwsze – “mądry człowiek nie wrzuca wszystkich do jednego worka”, kosmetolodzy tez przestrzegają zasad higieny, sterylizacji itp. Szanująca siebie, swoje zdrowie oraz swoją prace i klientów kosmetolog nie wyrzuca igieł do śmieci, ma podpisane umowy na odbiór odpadów medycznych, używa tych samych płynów do dezynfekcji co szpitale itp.
        Po drugie – powikłania były, są i będą ale ważne aby pracować mądrze w sposób aby nie zdarzały się w cale. Nie ma tu różnicy czy wykonuje zabieg lekarz czy kosmetolog. Partacze są w obu środowiskach. Wspólnie można im przeciwdziałać ale tylko współpracując.
        Nie widzę żadnego argumentu dlaczego lekarz miałby być kimś lepszym od kosmetologa np weterynarz i medycyna estetyczna? Osobiście nie mam nic przeciwko osobom, które wykonują zabiegi estetyczne w sposób profesjonalny, szkolą się i mają na uwadze przede wszystkim dobro klienta a nie portfel, bez względu jakiego typu jest to lekarz czy kosmetolog.
        Po trzecie – kosmetolodzy też używają certyfikowanych i dobrej jakości preparatów, takich samych jak lekarze. Lekarze też w swoich gabinetach używają różnych tańszych zamienników ale po co prowadzić tę dyskusję skoro nie mamy wpływu na to czy ktoś jest uczciwy i czy kieruje się w życiu dobrymi zasadami? Oszust będzie zawsze oszustem i wśród kosmetologów i lekarzy. Nikt nie nauczy go uczciwości.
        Po czwarte – lekarz nie może odmówić pomocy medycznej pacjentowi!!!. Jeśli powikłanie nastąpi po zabiegu wykonanym przez lekarza to czy wówczas też należy odmówić pomocy lekarskiej pacjentowi?

      • co za żółć,osobiscie miałam dwa razy wypełniane bruzdy przez lekarzy ,którzy wypełniali tą samą szczykawką dwie pacjentki.Nie miałam wtedy swiadomosci zagrożenia.teraz mam, i co mądralo?Lekarze to świete krowy, a nie ludzie,wszyscy sa bezbłędni.Zawsze mieli o sobie takie mniemanie.Efekt Tyndala zdarza się i lekarzom i kosmetyczkom,tylko klientki za taki efekt więcej płacą,ot

  • http://www.clinicaltrials.gov – proszę sprawdzić, co wstrzyknęła mi
    lekarz chirurgii dzieciecej z Płocka, ale….. nazywa się lekarzem
    med-estetycznej.
    Emervel-w trakcie badań klinicznych –
    -toutch,clasicc,deep i jeszcze jakiś inny(nie wydała mi dokumentacji). Kiedy pojawiły się bóle nie do wytrzymania
    wysłała mnie do Warszawy, do innej pani doktor, która wyznaczona była przez firmę produkującą te specyfiki.
    Tam pani poleciła mi smarować ibuprofenem i przykładać goracą cebulę.Powinnam powiadomić prokuraturę, ale brak mi już siły.
    Ciekawa jestem, czy ta oskarżona kosmetyczka, czy też kosmetolog
    naruszyła integralność cielesną, wyrządzając krzywdę swojej klijentce?

    • Mądrala napisał:

      EMERVEL JEST ZAREJESTROWANY. PROPONUJE NIE BYĆ MĄDRZEJSZYM OD SPECJALISTY.
      NATOMIAST IBUPROFEN I CEBULA – HIHI – GRATULUJEMY WYBORU TERAPII

      • kosmetolog napisał:

        “Mądralo” ale jadem plujesz? Musisz być w życiu bardzo samotna(y).
        Nie szkoda ci czasu na takie głupoty? Skoro przyłączasz sie do dyskusji to może zamiast opluwania ludzi, podzielisz się jakąś wiedzą konstruktywną dla obu środowisk?

  • Kasia napisał:

    Mądralo,
    EMERVEL NIE POSIADA CERTYFIKATU FDA.JEST ZAREJESTROWANY JAKO URZĄDZENIE MEDYCZNE /a to zasadnicza różnica /.
    Ciekawa jestem, czy informujecie swoje pacjentki, że nie jest to preparat bezpieczny, czy też nadużywanie czyjegoś zaufania jest standartem w tej profesji. Pakujecie wypełniacz-nowość w nie swoją twarz, by potem pisać sprawozdania ……i pstrykać setki foto.

    KażdA osoba powinna być poinformowana o tym, że jest to wypełniacz, który jest w trakcie badań klinicznych i powinna być o tym poinformowana !!!!!!

    Któryś z serii emervel powinien być testowany na dłoniach,
    w Polsce został perłą deratologii estetycznej do odmładzania twarzy.Następny to volume, być może uleszony ten do dłoni, ponownie będzie testowany itd… itd… ale mądrala ma problem
    i proponuje, by nie być mądrzejszym od ” specjalisty “.

  • Drodzy “Specjaliści” od medycyny estetycznej – zacznijcie używać mózgu, wykonując zabiegi – wstrzykiwania kwasu hialuronowego.
    Gdyby ktoś z Was zapomniał co to jest zabieg lekarski, przypominam, choć z medycyną nie mam nic wspólnego.
    Zabiegiem lekarskim -jest każda procedura przekroczenia bariery skórno – tkankowej, wszystko co jest wykonywane z użyciem substancji zarejestrowanych jako leki.
    Nie potrafię zrozumieć, jak można uznać “perłą roku” – preparat, który nie posiada badań klinicznych.Trzeba być albo tumanem, albo pazernym kmiotem, by zadawać ból i cierpienie innym, prawdopodobnie całkiem świadomie,
    dla jakichś marnych “poprawiających status groszy”.
    Czy jesteście szczęśliwsi posiadając lepsze auto, jedząc lepsze posiłki, czy też wybierając wyjazdy urlopowe, te bardziej na topie? Nie, to Was nigdy nie uszczęśliwi, ponieważ pieniądze zdobyte podstępem i oszustwem nikomu nie dadzą radości.
    Są wypełniacze zarejestrowane jako leki i taki, o którym wiadomo, że “jest ok”, dlaczego więc kusicie się na te, które z góry wiadomo, że mogą być niebezpieczne – są tańsze i można lepiej zarobić??
    Każdy z Was, który wstrzykuje tani preparat kwasu hialuronowego, nie wiedząc jakie zawiera w sobie szkodliwe substancje, zafunduje sobie…… no, może dobrej klasy auto, apartament w dobrej dzielnicy, luksusowy dom itd…itd….. ale nigdy nie uspokoi swojego sumienia.
    Pozdrawiam wszystkich Lekarzy “med-est” uczciwie podchodzacych do
    “wyboru preparatu” i by zawsze mieli na względzie dobro
    osób, które powierzyły im swoją twarz.

  • Kosmetyka napisał:

    A może zanim zaczną Państwo tak soczyście komentować decyzje prokuratury zamieszczą Państwo pełna opinię biegłych a nie wyrwane z kontekstu fragmenty. Przecież czasami wystarczy źle postawić przecinek i mamy zupełnie inny przekaz:
    “Do chaty wszedł myśliwy na głowie, miał czapkę na nogach, nowe buty, z cholewami w zębach, papieros w oczach, świeciła mu radość.”

  • Z powyższych postów wynika, że kosmetolodzy są za nawiązaniem współpracy z lekarzami. Lekarze natomiast obrażają kosmetyczki. Chciałabym powiedzieć, że z ust lekarzy padają wypowiedzi które generalizują zawód kosmetyczki jako nic nie wartą bandę idiotek nieświadomych zagrożenia, wstrzykujących kwasy gdzie popadnie igłą wyjetą z kosza na smieci….jest mi wstyd za Wasze wypowiedzi…a odmowa udzielenia pomocy po “spartolonym ” zabiegu przez kosmetyczkę to cios poniżej pasa i chyba niezgodny z przysięgą , którą rzekomo składacie wypełniać!Zarówno lekarz jak i kosmetyczka czy kosmetolog moga popełnić błąd a Waszym- Lekarzy obowiązkiem jest ratować zdrowie i życie pacjenta czy to po estetycznym zabiegu wykonanym przez lekarza czy kosmetyczkę!Dziekuję!

    • Zdrowy rozsądek napisał:

      Kto niby miałby być biegłym, jeśli nie lekarz? Pani z mięsnego? Znajoma Pana Darka? Zapewnia sam PAN DAREK. Wszystko w temacie 😀

Odpowiedz Alicja Anuluj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>