Social media: Doktorze taki nos poproszę

W USA zanotowano w 2015 r. ponad 60-procentowy wzrost liczby wizyt młodych osób poniżej 30 roku życia, chętnych na operację, albo małoinwazyjny zabieg estetyczny – wynika z danych American Academy of Facial Plastic and Reconstructive Surgery (AAFPRS)

Dr Edwin F. Williams III, prezes AAFPRS, alarmuje, że media społecznościowe znacząco wpływają na operacyjne decyzje młodych pacjentów. Bulwersują go zachowania niektórych z nich:

Przychodzą i mówią: widziałem takie zdjęcie u mojego znajomego na Facebooku i chcę mieć taki nos – opowiada lekarz w rozmowie z portalem Medscape.com. Przyznaje jednocześnie, że ma konserwatywne poglądy oraz że ocenia sytuację przez pryzmat posiadania trzech córek w wieku od 16 do 25 lat. Jego zdaniem mniej więcej do 23-24 roku życia kształtuje się dojrzały ogląd rzeczywistości oraz własnego ciała

Zalewani fotografiami

Dr Edwin F. Williams zwraca uwagę, że obrazy odgrywają dziś zupełnie inną rolę, niż kiedyś. Jeszcze 20 lat temu miało się album z fotografiami, albo zdjęcie rodziny na kominku. – Teraz ludzie robią sobie zdjęcia bez przerwy i od razu rozsyłają je dookoła – mówi.

Jego zdaniem wielu ludzi kompletnie traci kontrolę nad tym, co się dzieje z ich fotografiami oraz z ich wizerunkiem. Zdjęcia, które ukazują ich w złym świetle mogą pojawić się praktycznie wszędzie.

Jak zauważa lekarz wcale nie należy liczyć na łagodność otoczenia. Zwraca uwagę, że złośliwe, niepochlebne komentarze to norma w mediach społecznościowych, a młodzi ludzie na tej podstawie są w stanie podejmować decyzje nawet o chęci ingerencji operacyjnej.

Trudno powiedzieć, jaka jest skala problemu, jednak takie historie to już nie jest nic niezwykłego dla chirurga plastycznego – mówi dr Edwin F. Williams. Zwraca uwagę też na propagowanie w mediach społecznościowych zupełnie nierealistycznych wyobrażeń piękna ludzkiego ciała, którymi mogą sugerować się młodzi ludzie.

Zmiana w relacjach z pacjentem

Okazuje się, że media społecznościowe są w stanie wpłynąć na relacje między chirurgiem plastycznym a jego pacjentem. W jaki sposób? Zdaniem dr Edwina F. Williamsa natłok obrazów i wpływ, jaki wywierają na pacjentów sprawia, że chirurdzy plastyczni będą zmuszeni do zajmowania się zarządzaniem oczekiwaniami.

Oznacza to, że renomowany lekarz będzie przeprowadzał dokładny wywiad i zadawał tyle pytań, ile będzie potrzeba, aby dotrzeć do prawdziwych motywacji pacjenta. Niezwykle istotne będzie rozpoznanie, czemu ktoś szuka pomocy w procedurach estetycznych.

Zdaniem prezesa AAFPRS pacjent, który przyszedł po to, żeby dzięki chirurgii plastycznej mieć nos, czy usta jakiegoś konkretnego celebryty nie jest zbyt dobrym kandydatem do operacji. Jak tłumaczy dr Williams jest on nastawiony na zmianę jednej konkretnej cechy i oczekiwania, które ma, co do ostatecznego rezultatu zabiegu, na ogół nie są zbyt realistyczne.

Na lekarzu ciąży odpowiedzialność za uświadomienie takiej osoby – uważa amerykański ekspert.

Młode dziewczyny powinny poczekać

Jak zauważa dr Williams młode dziewczyny w okolicach 20 lat coraz częściej zgłaszają się do gabinetów estetycznych na wypełniacze, czy powiększanie ust. Według niego do tak młodych pacjentek lekarz powinien mieć inne podejście, niż do dojrzałych kobiet.

Jeżeli przychodzi do mnie 28-latka i mówi, że chce mieć zrobiony Botox, tłumaczę jej jak to działa oraz że musi się liczyć z regularnymi nakładami finansowymi na powtarzanie zabiegu, jeśli chce, żeby efekt utrzymywał się długo – tłumaczy.

Z kolei jeżeli ma do czynienia z 22-latką stara się raczej zniechęcić ją do tego typu procedury, ponieważ czułby się niekomfortowo wstrzykując tak młodej dziewczynie toksynę botulinową. Zdarzało mu się tłumaczyć pacjentce:

Słuchaj, wiem, że trudno Ci w to uwierzyć, bo kiedy się ma 22 lata, to uważa się za osobę całkowicie dorosłą, ale jest jeszcze za wcześnie na taką decyzję. Twoje ciało jeszcze nie jest całkowicie rozwinięte i jeszcze będzie się zmieniać.

To nie jest tak, że młodzi pacjenci walą do nas tłumnie, bo naoglądali się social media – zastrzega dr Edwin F. Williams. – Jednak większość chirurgów plastycznych spotkała się co najmniej z kilkoma przypadkami takich osób, które w rzeczywistości były kiepskimi kandydatami do operacji – dodaje.

Apeluje do swoich kolegów: – Róbcie solidny wywiad lekarski przed zabiegami, żeby dowiedzieć się, jakie są motywacje waszych pacjentów. Upewnijcie się, że ich oczekiwania są rozsądne i realistyczne.

Źródło: Medscape.com/rynekestetyczny.pl


Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>