Badania nt. otyłości: Polacy wcale nie chcą być szczupli?

Według Polaków szczupła i wysportowana sylwetka jest jednym z głównych atrybutów ładnego wyglądu. Jednak chociaż 47 proc. polskiego społeczeństwa ma nadwagę, aż 82 proc. deklaruje zadowolenie ze swojego wyglądu, w tym 73 proc. osób z nadwagą – wynika z najnowszych badań TNS OBOP

Zdaniem dr Tomasza Sobierajskiego, socjologa z Uniwersytetu Warszawskiego nie od dziś wiadomo, że nadwaga i otyłość wynikają głównie z prowadzonego stylu życia.

– Pędzący świat, brak czasu, nieregularne jedzenie czy stres sprawiają, że bardzo szybko łapiemy się w pułapkę „niedojadanie-przejadanie”, a na naszej wadze z biegiem lat pojawiają się coraz wyższe cyfry – komentuje wyniki badań TNS OBOP Sobierajski. Według niego ta postawa prowadząca do otyłości i nadwagi jest sprzężona z ogólnie promowanym medialnie wizerunkiem osoby sukcesu jako osoby szczupłej i spełnionej.

Badani podkreślają, że ładny wygląd to przede wszystkim regularna higiena ogólna (49% wskazań), zadbane zęby (41%), szczupła sylwetka (41%) czy też wysportowana sylwetka (30%). Przy czym higiena osobista jest równie ważna dla obu płci, natomiast zadbane zęby bardziej dla kobiet, niż dla mężczyzn, a wysportowana sylwetka bardziej dla mężczyzn niż dla kobiet.

Presja na grubego

Jeszcze do niedawna osoby z nadwagą powszechnie uznawane były  za zdecydowanie mniej atrakcyjne i kompetentne, niż ludzie szczupli. Obecnie podejście to zdaje się zmieniać. Nie oznacza to jednak, że problem dyskryminacji przestał istnieć. Jak dowodzi badanie „Demokracja wg wagi” przeprowadzone przez TNS OBOP na zlecenie Herbalife, nadal mamy do czynienia ze społeczną oceną ludzi ze względu na ich wagę.

Aż 64% Polaków uważa, że osoby otyłe spotykają liczne słowne przykrości związane z ich wyglądem. Tymczasem tylko 7% wszystkich badanych twierdzi,  że sami byli ofiarami obraźliwych komentarzy nawiązujących do ich wagi. Wśród osób z nadwagą odsetek ten jest niewiele wyższy i wynosi 8%.

Jak wynika  z przeprowadzonego badania, osoby grubsze napotykają na trudności w codziennym życiu. Niemal 4 krotnie częściej mają problem za zakupami odzieży ze względu na dyskomfort związany z koniecznością proszenia o duże rozmiary (11% vs 3% osób z prawidłową wagą), mimo, że tylko 1% osób z nadwagą deklaruje, że kiedykolwiek został źle potraktowany w sklepie ze względu na swój wygląd (wśród osób z prawidłową wagą wskaźnik ten wynosi 4%).

To nie dotyczy mnie

Szczególnie interesującym zjawiskiem jest natomiast fakt, że większość osób z nadwagą nie łączy tych nieprzyjemnych sytuacji z własnymi doświadczeniami.

Przykładowo 49% wszystkich badanych uważa, że ludziom otyłym znacznie trudniej znaleźć pracę, niż zgrabniejszym kolegom i koleżankom. I chociaż z takiego samego założenia wychodzi aż 54% osób z nadwagą, jedynie 2% z nich przyznaje, że to właśnie w ich przypadku zbyt duża waga była powodem dyskryminacji, np. w procesie rekrutacyjnym do pracy.

Podobne zjawisko zauważalne jest także w stosunku do relacji z partnerem bądź partnerką. Wśród poddanych badaniu osób z nadwagą, aż 55% uważa, że ludzie grubsi mają więcej problemów ze znalezieniem partnera, niż osoby szczupłe, natomiast zaledwie 2% twierdzi, że nadwaga miała negatywny wpływ na ich własne związki. Dotyczy to także zaprzeczania, iż jedzą mimo braku łaknienia, (40% osób z prawidłową wagą przyznaje się do jedzenia mimo braku głodu i tylko 28% osób z nadwagę) lub pod wpływem stresu.

–  Działa tutaj tzw. mechanizm wyparcia, zgodnie z którym osoby otyłe za wszelką cenę chcą wierzyć, że akurat one w mniejszym stopniu, niż inni ludzie z nadwagą, poddawane są krytycznej ocenie społecznej – tłumaczy Agata Ziemnicka, dietetyk i psycholog kliniczny.

Jak Polacy pochodzą do odchudzania

Badania TNS OBOP ujawniły, że to osoby o prawidłowej wadze znacznie częściej podejmują decyzję o odchudzaniu ze względu na niską samoocenę (36%). Tymczasem zaledwie, co piąta osoba puszysta (19%) przyznaje, że podstawowym impulsem do odchudzania jest dla nich właśnie brak akceptacji własnego ciała.

Główną motywacją do zrzucenie kilku kilogramów u osób z nadwagą jest stan  ich zdrowia (35%). Zdrowie to też czynnik motywacyjny dla mężczyzn (33%) i osób po 40 roku życia (33%).

– Najbardziej zgubna dla osób z nadwagą jest świadomość samego siebie i swoich niedoskonałości – uważa dr Tomasz Sobierajski i dodaje, że większość Polaków, nawet tych z nadwagą i otyłością, jest zadowolona ze swojego wyglądu – 82% i ze swojej wagi – 71%.

Według Sobierajskiego lista wytłumaczeń, jakie znajdują Polacy, pozwalających im rozgrzeszyć samych siebie z nadwagi jest długa i mocno osadzona w kulturze. Jak tłumaczy ciągle w wielu środowiskach panuje przekonanie, że „prawdziwy mężczyzna (w domyśle gospodarz) powinien mieć brzuch”, bo to świadczy o jego zaradności i powodzeniu. Co więcej mężczyźni szczupli określani są mianem „mizernych” i „zaniedbanych”. 

– U kobiet pokutuje wymówka, że „każda ciąża musi pozostawić ślad w postaci zbędnych kilogramów” lub zaakceptowanie nadwyżki od losu w zależności od akceptacji mężczyzny: „mój mąż kocha mnie taką, jaka jestem” – tłumaczy Sobierajski. Jego zdaniem to społeczne przyzwolenie na nadwagę sprawia, że obraz osób z nadwagą i osób otyłych jest zakrzywiony, przez co nie mogą skutecznie same sobie pomóc. Przy czym siła stereotypów związana z osobami z nadwagą i osobami otyłymi jest bardzo duża.

– Badani uważają, że osoby z nadwagą są bardzo towarzyskie i są nawet bardziej lubiane, niż osoby szczupłe – komentuje dr Tomasz Sobierajski. Jednocześnie zauważa, że respondenci oczekują od osób z nadwagą i osób otyłych: ograniczenia jedzenia w trakcie świąt i spotkań rodzinnych (68%), ograniczenia ilości jedzenia zamawianego w restauracji (61%). Większość badanych Polaków ma również świadomość, że osoby z nadwagą mają większe problemy ze znalezieniem ubrań dla siebie (68%), wstydzą się korzystać z basenu lub plaży (62%) i trudniej im znaleźć partnera niż osobom szczupłym (64%).

Czym się odchudzamy

Jeżeli chodzi o sposoby odchudzania, to zarówno wśród szczupłych Polaków (75%), jak i tych walczących z nadwagą (72%) najpopularniejszą metodą na zrzucenie zbędnych kilogramów jest spożywanie mniejszych ilości jedzenia. W dalszej kolejności plasują się ćwiczenia fizyczne oraz sięganie po potrawy niskotłuszczowe, a także połączenie diety i ćwiczeń.

Co ciekawe, zbawienny wpływ wzmożonej aktywności fizycznej na poprawę sylwetki zdecydowanie częściej doceniają osoby z prawidłową masą ciała. Ponad 60% ludzi szczupłych deklaruje, że starając się odchudzać zwiększają swoją aktywność. Tę samą metodę stosuje zaś zaledwie 49% osób borykających się z nadwagą.

Jak pokazały wyniki badania TNS OBOP, wciąż zdecydowanie mniej popularne pozostają natomiast w Polsce specjalistyczne preparaty wspomagające odchudzanie. Specjalistyczne diety stosuje zaledwie 16% Polaków, a środki wspierające odchudzanie – tylko około 20%. Po zamienniki posiłków sięga jedynie kilka procent (5%) społeczeństwa, ze szczególnym uwzględnieniem kobiet w wieku od 25 do 39 lat.

–  Osoby, które chcą schudnąć, ciągle wyznają zasadę „jedz połowę”, co oczywiście jest ważnym elementem w drodze do odpowiedniej sylwetki, ale nie zwracają uwagi, że aby zdrowo schudnąć należy zapewnić organizmowi wszystkie składniki, mikro i makroelementy oraz witaminy, mimo zmniejszonej dawki jedzenia – komentuje Agata Ziemnicka.

Jak patrzymy na otyłych?

Wiele osób z nadwagą uważa, że ze względu na swoją tuszę, częściej  poddawani są ocenie przez innych – 12% z nich ma wrażenie, że jest obserwowana wnikliwie ze względu na rozmiar. Z tego powodu tylko 30% osób z nadwagą deklaruje, że zdarza im się jeść coś na ulicy.

Wśród osób z prawidłowym BMI  (Body Mass Index) odsetek ten wynosi aż 49%. Dodatkowo 8% twierdzi, że spotkało się z nieprzyjemnymi komentarzami nawiązującymi do ich wagi.

Dokładnie jedna trzecia osób z nadwagą potwierdza, że spotkała się z sugestiami odnośnie przejścia na dietę ze strony bliskich i znajomych. Jednocześnie 31% przyznaje, że do zrzucenia zbędnych kilogramów namawiani byli przez partnera bądź partnerkę.

Warto też wskazać na rolę lekarzy. Aż 42% osób z nadwagą usłyszało od lekarza o konieczności przejście na dietę. Oznacza  to, że otyłość coraz częściej rozumiana jest nie w kategoriach estetycznych,  ale przede wszystkim zdrowotnych.

Od stresu do nadwagi

Dr Tomasz Sobierajski stwierdza, że na podstawie wyników badań można odnieść wrażenie, że nadwaga to zapętlona łamigłówka, na którą składają się nasze oczekiwania, społeczne  i kulturowe przyzwolenia, stereotypy i silna autokreacja. Zauważa jednak, że ostatnimi czasy na czoło bardzo wyraźnie wysunął się jeden bardzo ważny czynnik, który sprzyja otyłości i sprawia, że tyjemy – stres.

– Jak podkreślają badani stres to jeden z podstawowych czynników „objadania się” czy też jedzenia wysokokalorycznych rzeczy – komentuje Sobierajski. Co piąty badany deklaruje, że w momencie stresu bardzo chętnie sięga po słodycze, a co czwarty uważa stres za najczęstszą przyczynę sięgania po jedzenie, mimo braku odczucia głodu.

– Jeśli na te dane nałożymy wyniki badań lokujące Polaków wśród najbardziej zestresowanych narodów na świecie, historia pisze się sama – uważa dr Tomasz Sobierajski.

 

Źródło: Dane pochodzą z badania telefonicznego (CATI) zrealizowanego przez TNS OBOP na zlecenie Herbalife. Badanie przeprowadzono w dniach 19-28 września 2011 roku na reprezentatywnej grupie 1000 Polaków w wieku od 18 lat.


Komentarze

  • Część mężczyzn rzeczywiście zachowuje się, jakby byli dumnie ze swoich brzuchów, szczególnie w lato na jeziorami lub nad morzem.

    Kobiety bardziej dbają o swój wygląd i bardziej przejmują się odczuciami otoczenia.

  • Tak prawdą jest o czym Anna wypowiada się. Mężczyźnie wystarcza samo bycie mężczyzną. Reszta ciało wygląd, przestają być dla niego kwestiami ważnymi. Taka przypadłość samca. Mam wielu znajomych, którzy jak niewiasta będąca w ciąży wyglądają. Tym samym sprawiają nieestetyczny sylwetki swojej wygląd. W dawnej Grecji mężnyzna muskularny był. Co przedstawia się we figurach z tamtego czasu. Chociaż te figury “przekłamanymi”są, to biorąc poprawkę na ich przedstawienie. Wyobrazic Greka możemy, na wzór Heraklesa. A dzisiaj mężczyźnie wystarczy mężczyzną być. Ot cała jego filozofia. Do tego myślenia i czynie krzywdy sobie skłaniają przezywane od pokoleń stereotypy. Facet kto, co? To ten który nic nie musi. Wystarczy ze jest. Przyzwyczajenia robią swoje, komputer, auto nieodpowiednie jedzenie etc.

Odpowiedz Ania Anuluj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>