Aleksandra Jagielska longevity www Fot Klinika Dr Jagielska

Aleksandra Jagielska: „longevity” czyli różne wersje długowieczności

Zdaniem dermatolog Aleksandry Jagielskiej przyszłością medycyny estetycznej może być profilaktyka, czyli zachowanie zdrowia i spowalnianie procesu starzenia. Za popularnym hasłem „longevity” kryje się wiele znaczeń. – Pani doktor, ale ja chcę móc na siebie patrzeć z większą przyjemnością – powiedziała 85-letnia pacjentka doktor Jagielskiej.

Daniel Mieczkowski (DM) : – Wydaje się, że zmiany demograficzne są bardzo dynamiczne. Jak duża będzie grupa 60 plus?

Aleksandra Jagielska (AJ): – Ciekawe są dane Światowej Organizacji Zdrowia. WHO podaje, że liczba osób powyżej 60 roku życia do 2050 r. ulegnie podwojeniu, z 1 mld do 2 mld osób na całym świecie. To tłumaczy coraz większą popularność koncepcji, która kryje się pod hasłem „longevity”.

Trzeba jednak zaznaczyć, że chodzi tu głównie o kraje rozwinięte. Ludzie ci będą chcieli funkcjonować w komforcie, zdrowo, korzystając z życia. Dlatego choć wcześniej dominowała koncepcja „life span”, co oznaczało, że skupialiśmy się na wydłużeniu przeciętnego okresu życia, to teraz coraz bardziej do nas przemawia idea „health span”, czyli długiego życia w zdrowiu.

DM: – Współczesnym „silversom” samo 100 lat nie wystarcza?

AJ: – Zwróćcie uwagę, że kobieta po 60-tce mogła być kiedyś postrzegana jako babuleńka na marginesie życia. Teraz to się zmieniło. Ta grupa osób zaczyna być zdrowsza, aktywna zawodowo i towarzysko. Generalnie ludzie zaczynają zyskiwać świadomość tego, jak zdrowo żyć, co robić, żeby jak najpóźniej chorować i jak najdłużej być sprawnym umysłowo i fizycznie – co jeść, co pić, jak być wciąż atrakcyjnym.

Kiedy rozmawiałam ze znajomą ginekolożką, powiedziała mi, że w Polsce jest sporo pacjentek, które rodzą pierwszy raz w okolicy 45 r. ż. Czyli kiedy dziecko będzie miało 20 lat, to matka 65. Kiedyś 65 lat to był już podeszły wiek.

Choć teraz jest inaczej, to tego typu zapatrywania nadal funkcjonują, nawet w przestrzeni publicznej. Kiedy słyszę hasło, że musimy uaktywnić seniorów 50 plus, to wydaje mi się śmieszne. Przecież ludzie w tym wieku są często u szczytu swoich możliwości intelektualnych, czy zawodowych i słowo „senior” zupełnie tu nie pasuje.

DM: – Czyli w gabinetach medycyny estetycznej nadchodzi epoka „silversów”?

AJ: – Oczywiście, że tak. Ja akurat miałam szczęście do świadomych pacjentek np. takich w wieku 85 lat. Była to pani z przedwojennej, dobrze sytuowanej rodziny. Po przełomie w latach 90-tych udało jej się odzyskać część rodzinnej własności. Ona przyjeżdżała do mnie na wizyty na rowerze.longevity zyjemy dluzej ale Fot Rynek estetyczny

Pamiętam, kiedy przyszła pierwszy raz: „Pani Halinko, ale zdaje sobie Pani sprawę, że my takich spektakularnych efektów nie osiągniemy?” Powiedziała, że jest przecież osobą trzeźwo myślącą. „Pani doktor, ale ja chcę móc na siebie patrzeć z większą przyjemnością.”

To jest właśnie według mnie przykład starzenia się z godnością. Realizacja koncepcji „longevity” jeszcze zanim stała się popularna. Nie oszukujmy się. Jeżeli dobrze wyglądamy, dobrze się ze sobą czujemy, to rzadziej chorujemy, rzadziej cierpimy z powodu lęków, czy depresji… (…)

Cały wywiad do przeczytania w e-wydaniuRynku estetycznego

Chcesz wiedzieć więcej?

Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.

Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA

Zamów: Prenumerata

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>