Lasery: optymalna długość fali do zabiegów naczyniowych

W przypadku zabiegów naczyniowych zależy nam na tym, żeby jak najwięcej energii pochłonęła hemoglobina – tłumaczy dr n. med. Marek Jankowski, dermatolog i magister biotechnologii, który zawodowo związany jest z Collegium Medicum UMK i tamtejszą ketadrą dermatologii. Jest też redaktorem anglojęzycznego pisma naukowego „Advances in Dermatology and Allergology”. Medycyną estetyczną zajmuje się w toruńskim Vanilla Med

Jako naukowca proszę pana doktora o parę słów wytłumaczenia w jaki sposób laser działa terapeutycznie na skórę?

Marek Jankowski: – Wskazań terapeutycznych lasery mają coraz więcej. Istnieje też co najmniej kilka mechanizmów działania w zależności od długości fali i innych czynników. Jeżeli chodzi o wskazania naczyniowe, czy nadmierną pigmentację, to działamy głównie na zasadzie absorbcji energii przez odpowiedni chromofor.

Jeżeli chcemy np. usunąć zmiany barwnikowe to zależy na tym, żeby laser był możliwie jak najbardziej specyficzny dla melaniny. W przypadku zmian naczyniowych, chodzi o taką częstotliwość, żeby energia była absorbowana przez hemoglobinę w naczyniach krwionośnych.

Jeżeli używamy laserów o  większych długościach fali – czyli mijamy szczyt absorbcji dla hemoglobiny i dla melaniny – to energia pochłaniana jest głównie przez wodę. Uraz termiczny powodowany przez tego typu lasery, w szczególności frakcyjne, wywołuje procesu regeneracyjne. To oczywiście nie wszystkie zastosowanie laserów. Jest ich dużo więcej.

Jakie długości fal laserowych są najkorzystniejsze do zabiegów naczyniowych?

– Zależy nam na tym, żeby jak najwięcej energii pochłonęła hemoglobina, czyli naczynia krwionośne z czerwonymi krwinkami. Długość fali o największym powinowactwie do hemoglobiny to 577 nm. Nie istnieje laser, który miałby dokładnie taką długość fali. Najbliżej tej wartości są lasery PDL – Pulse Dyed Laser – świecą na żółto. Bywają tego typu technologie o długości fali 589 nm lub 585 nm.

Do tej pory nie były to lasery popularne, bo większość z nich wymagała używania bardzo drogich elementów zużywalnych. Stosowanie ich nie miało uzasadnienia ekonomicznego, mimo świetnych podstaw teoretycznych i solidnej literatury naukowej. Od niedawna mamy do dyspozycji technologie nie oparte na rozpuszczalnym barwniku organicznym, jak do tej pory, ale lasery krystaliczne. Co za tym idzie wyeliminowano bardzo drogi zużywalny w trakcie zabiegu element i koszt procedury znacznie spadł.

Jaki laser ma pan doktor na myśli?

Miałem możliwość pracowania już z kilkoma technologiami naczyniowymi. Obecnie najczęściej używam urządzenia, które ma dwie długości fali 589 nm i 1319 nm. To jest duński laser AdvaTx firmy AdvaLight.

Jakie właściwości skłoniły pana doktora do zainteresowania się tym rozwiązaniem?

– Mam w jednym urządzeniu zarówno laser żółty – 589 nm, optymalny do zabiegów naczyniowych – jak i laser z zakresu dalekiej podczerwieni – Nd:YAG 1319 nm, który mogę użyć do remodelowania skóry, uzyskiwania efektu odmłodzenia. Posiada dobrą głębokość penetracji oraz daje możliwość działania skanerem frakcyjnym. Tą długość fali można też wykorzystać do koagulacji tkanek w przypadku zmian takich jak np.: brodawki wirusowe, czy włókniaki.

Co ciekawe żółtym laserem o działaniu przeciwzapalnym, mogę leczyć trądzik. Wydawałoby się, że będę za jego pomocą usuwał teleangiektazje i zmiany naczyniowe, jednak okazało się, że świetnie sprawdza się też w terapii trądziku. Laser 589 nm w ogóle sprawdza się w terapii zmian zapalnych. Mam nawet przypadki dobrych rezultatów w leczeniu przewlekłych blaszek łuszczycowych.

Nie jest to dużym zaskoczeniem, ponieważ z literatury naukowej wynika, że laser PDL będzie skuteczny w terapii zmian o charakterze zapalnym, jednak do tej pory było mało zastosowań praktycznych ze względu na wspomnianą przeze mnie wcześniej barierę finansową dla gabinetów.

Czy urządzenie, którego pan używa – AdvaTx – jest wygodne w eksploatacji?

– Konstrukcja lasera jest bardzo solidna. Ponoć pracowali nad nim wojskowi inżynierowie, więc wytrzyma uderzenie bomby w gabinet. Ciężko go uszkodzić. Jeżeli chodzi o kwestie serwisowe, to nie mogę zbyt dużo powiedzieć, ponieważ urządzenie się nie psuje.

Natomiast okresowa kontrola wydolności źródła lasera została przez Stellio wykonana zdalnie. Laser można wpiąć do internetu i udostępnić zdalnie serwisowi. To jest szybkie i wygodne, szczególnie biorąc pod uwagę mój napięty grafik.

Chcesz wiedzieć więcej?

Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.

Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA

Zamów: Prenumerata

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>