– Jak można ze spokojnym sumieniem wykonać zabieg estetyczny, nie dociekając źródła problemu, z którym przychodzi do nas pacjent – tłumaczy w rozmowie z „Rynkiem estetycznym” doktor Piotr Niedziałkowski, właściciel stołecznego Centrum Estetyki Medycznej i dodaje, że niedoskonałości estetyczne, to często objawy patologicznych procesów wewnętrznych, które są m. in. widoczne na skórze
Rynek estetyczny: – Jakie znaczenie dla zabiegów estetycznych ma wnikliwa ocena stanu zdrowia pacjenta?
Piotr Niedziałkowski: – Musimy pamiętać o tym, że jesteśmy lekarzami, a dobro pacjenta powinno być na pierwszym miejscu. Do naszych gabinetów przychodzą osoby, które mają jakiś cel. Tym celem na ogół jest poprawa jakości skóry. Chodzi o to, żeby skóra była bez przebarwień, bez stanów zapalnych, włókniaków, znamion, brodawek, dobrze napięta, żeby nie było poszerzonych naczynek, zbyt dużo zmarszczek, żeby nawilżenie skóry było prawidłowe.
Na skórze widzimy więc różnego rodzaju defekty, czyli objawy, czy lepiej powiedzieć skutki. Te objawy mają swoje przyczyny. W dużej części są to przyczyny istniejące wewnątrz naszego ciała, a na to nakładają się czynniki zewnętrzne takie jak czynniki fizyczne, toksyny lub patogeny.
My oczywiście możemy, dzięki zabiegom medycyny estetycznej, poradzić sobie z tymi objawami. Jednak jest to tylko jedna część działania lekarskiego. Jeżeli nie usuniemy przyczyn lub nie zmniejszymy zaburzeń, które manifestują się na skórze w różny sposób, to wykonujemy tylko część pracy. Nie uświadamiamy pacjentowi z czego wynikają objawy skórne, nie dajemy pacjentowi pełnej informacji i pełnego leczenia.
– Jakie mogą być głębsze powody pojawiających się na skórze problemów?
– Przykładowo, jeżeli mamy pacjenta z przebarwieniami, to najczęściej ich przyczyna jest wewnętrzna. A dopiero czynniki zewnętrzne, takie jak promieniowanie UV, zmiany temperatury, uszkodzenie tkanki, czy substancje toksyczne inicjują nieprawidłowe działanie melanocytów. Wystarczy jeden mocniejszy, nieprawidłowo wykonany zabieg laserowy i u osoby z zaburzeniami wewnętrznymi uzyskamy nowy problem – przebarwienie.
Przebarwieniom sprzyjają przewlekłe stany zapalne o różnym podłożu, zaburzenia hormonalne, czy przewlekły stres. W przypadku stanów zapalnych, można spodziewać się, że u pacjenta występują zaburzenia w mikrobiocie jelitowej, zaburzenia odporności, można podejrzewać jakieś choroby zapalne jelit.
Jeżeli chodzi o włókniaki na skórze, to często ich występowanie jest związane z zaburzeniami metabolicznymi. Przykładowo osoby otyłe mogą mieć dużo włókniaków. Włókniaki mogą też być objawem np. zaburzeń układu odpornościowego.
Jeżeli mamy znamiona, to mogą one być objawem przewlekłych stanów zapalnych, albo zaburzeń metabolicznych, czy też niedoborów żywieniowych. Przy sprzyjającej genetyce i narażeniu na czynniki zewnętrzne już tylko krok od nowotworu skóry.
Jeżeli pojawiają się problemy z napięciem skóry, to można podejrzewać, że pacjent ma problemy z regeneracją. Może ma jakieś niedobory żywieniowe albo odwodnienie.
Kiedy pojawia się pacjent z rumieniem, z poszerzonymi naczynkami, możemy podejrzewać, że pacjent jest niedotleniony, może ma jakąś wadę serca, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, czy długoletnią, źle leczoną astmę, a może ma alergię lub prowadzi niehigieniczny styl życia np. pali papierosy.
Chcę zwrócić uwagę, że samo wykonanie zabiegu estetycznego nie będzie skuteczne, jeżeli nie zajmiemy się mechanizmem lub przyczyną powstawania problemu.
– Może często mechanizmem jest po prostu starzenie się?
Oczywiście tak, jednak na wiele rzeczy mamy wpływ. Na starzenie się organizmu też…
(Cały artykuł dostępny w e-Wydaniu “Rynku estetycznego”)
Chcesz wiedzieć więcej?
Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.
Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA
