Ceniony chirurg plastyczny Tadeusz Witwicki spotyka się z „Rynkiem estetycznym” w swoim gabinecie na warszawskiej Saskiej Kępie. Zadajemy pytanie, które nurtuje wielu lekarzy i pacjentów: – Czy implantacja nici liftingujących może w przyszłości utrudnić wykonanie klasycznego liftingu chirurgicznego?
Doktor Tadeusz Witwicki przyznaje, że każda ingerencja w tkankę – również implantacja nici – może wywołać lokalny odczyn zapalny. Musimy jednak zrozumieć, że zwłóknienie jest normalnym procesem tkanki łącznej, proliferacją, która występuje w odpowiedzi na wszelkiego rodzaju urazy lub stany zapalne, również po biostymulatorach, czy wypełniaczach. Jeśli wokół nici dojdzie do nadmiernego bliznowacenia, może to teoretycznie stanowić pewne utrudnienie. Jednak – jak podkreśla lekarz – przy prawidłowej aplikacji nowoczesnych nici, takich jak Aptos, ryzyko to jest znikome.
Jednym z najważniejszych atutów nici Aptos jest ich zdolność do minimalizowania powstawania zwłóknień w skórze, wyróżniają się bowiem innowacyjnym podejściem do regeneracji skóry. Zawierają one różne rozmiary cząsteczek kwasu hialuronowego w formie mikrokapsułek, które w różnym czasie stopniowo uwalniają tę substancję w skórze. Dzięki temu procesowi, skóra jest intensywnie nawilżana, stymulowana do produkcji kolagenu i elastyny, co prowadzi do jej odbudowy i regeneracji. Jak mówi doktor Tadeusz Witwicki – kluczowa jest jakość zakładanych nici, ale również umiejętności prawidłowego ich zakładania.
Liczy się też świadomość i wybór
Doktor Tadeusz Witwicki przypomina, że przez ostatnie dekady medycyna estetyczna przetestowała wiele różnych rodzajów nici: złote, silikonowe, PDO. – Część z nich nie przetrwała próby czasu – zauważa. Mimo to nici wciąż bywają wrzucane do „jednego worka”, bez rozróżnienia między przestarzałymi rozwiązaniami a nowoczesnymi, zaawansowanymi technologicznie produktami.
– Niestety, nie wszyscy lekarze edukują pacjentów, jakiego rodzaju nici stosują i czym się one różnią – podkreśla chirurg plastyczny. – A to właśnie technologia i skład nici decydują o ich bezpieczeństwie, skuteczności i wpływie na tkanki w dłuższej perspektywie – dodaje. Dlatego od kilku lat pracuje na niciach Aptos.
– To nie jest przypadkowy produkt, to rozwiązanie stworzone przez chirurgów plastyków i dermatologów, ludzi, którzy rozumieją, czego potrzebujemy w codziennej praktyce – zaznacza. W jego opinii Aptos wyróżnia się nie tylko innowacyjną technologią taką jak np. Namica, ale także bardzo wysokim poziomem szkoleń. – To nie są szybkie, powierzchowne kursy. To systemowe, dogłębne przygotowanie lekarzy do pracy z nićmi tak, aby efekty były powtarzalne, bezpieczne i trwałe – tłumaczy.
Co dzieje się w tkance po zabiegu?
Doktor Tadeusz Witwicki porównuje reakcję organizmu na implantację nici do naturalnej odpowiedzi na ciało obce. Podobnie jak przy implantach piersiowych – może wówczas powstać blizna. Według niego w przypadku prawidłowo przeprowadzonego zabiegu z wysokiej jakości nićmi nie powinno to stanowić szczególnego problemu dla późniejszych działań chirurgicznych.
– Nie mówimy dziś o tworzeniu gęstej „siatki” w tkance, jak to miało miejsce przy dawnych niciach złotych, czy nawet o niciach polidioksanonowych tzw. PDO, które, jako syntetyczne włókno, mogą w niektórych przypadkach wywoływać reakcje alergiczne lub przewlekły stan zapalny – mówi…
Cały artykuł do przeczytania w e-wydaniu “Rynku estetycznego“
Chcesz wiedzieć więcej?
Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.
Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA