Sąd Najwyższy: zabieg estetyczny świadczeniem zdrowotnym

Sąd Najwyższy opublikował postanowienie, dotyczące przekroczenia uprawnień zawodowych w postaci podjęcia się zabiegu powiększania piersi preparatem Aquafilling. – Sąd Najwyższy przyznał, że istotnie, zabieg nie miał związku z ratowaniem życia i zdrowia.  Niemniej skład orzekający nie zgodził się z twierdzeniem, że tylko z tego powodu można odmówić temu świadczeniu statusu świadczenia zdrowotnego – komentuje sprawę Andrzej Cisło, wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej

W bazie orzecznictwa Sądu Najwyższego (SN) postanowienie w sprawie o sygnaturze I KK 23/21 opublikowane zostało w październiku ub. r. Oddala ono kasację od orzeczenia Naczelnego Sądu Lekarskiego. Jak informuje Andrzej Cisło kasacja została wniesiona przez obrońcę lekarki-dentysty ukaranej przez sąd lekarski  za przekroczenie uprawnień zawodowych w postaci podjęcia się zabiegu powiększania piersi preparatem Aquafilling, zakończonego zresztą drastycznym powikłaniem.

Naczelna Izba Lekarska  nieodmiennie stoi na stanowisku, że medyczny charakter zabiegów z zakresu medycyny estetycznej jest oczywisty, że są to świadczenia zdrowotne pomimo, że żaden istniejący przepis wprost tego tak nie formułował. Zdaniem wiceprezesa NRL sąd we wspomnianym postanowieniu przyznał rację samorządowi lekarskiemu.

Medycyna estetyczna a świadczenie zdrowotne

Jak informuje Andrzej Cisło linia obrony lekarki-dentystki zarówno przed sądami lekarskimi, jak i we wniosku kasacyjnym opierała się na znanym argumencie, przywoływanym często przez przedstawicieli branży “beauty”. Argumentacja ta polega na  negowaniu medycznego charakteru procedur z zakresu medycyny estetycznej i sprowadzaniu charakteru relacji  z osobą poddającą się zabiegom do poziomu: usługodawca-klient.

Według tego toku rozumowania, popartego jednym orzeczeniem sądowym, kryterium rozróżniającym, czy mamy do czynienia ze świadczeniem zdrowotnym udzielonym pacjentowi, czy z usługą udzieloną klientowi jest to, czy o jej wykonanie zwróciła się osoba chora, czy zdrowa – tłumaczy wiceprezes NRL.

Jak pisze w swoim komentarzu, właśnie na podstawie takiej argumentacji obrona twierdziła, że sąd lekarski nie jest właściwy do orzekania w tej sprawie. Według obrońców powiększanie piersi nie jest świadczeniem zdrowotnym, a co za tym idzie nie jest polem, na którym może nastąpić przewinienie zawodowe. Jak argumentowali jest to usługa inna, niż świadczenie służące zachowaniu, ratowaniu, przywracaniu lub poprawie zdrowia i nie można jej też uznać za działanie medyczne wynikające z procesu leczenia.

Sąd Najwyższy przyznał, że istotnie, zabieg nie miał związku z ratowaniem życia i zdrowia.  Niemniej skład orzekający nie zgodził się z twierdzeniem, że tylko z tego powodu można odmówić mu statusu świadczenia zdrowotnego – informuje Andrzej Cisło.

Argumentacja Sądu Najwyższego

Jak pisze w swoim komentarzu wiceprezes NRL argumentacja SN wywiedziona została z zapisów ustawy o działalności leczniczej (u.d.l.). Przytacza on fragmenty postanowienia, które mogą mieć kluczowe znaczenie dla orzecznictwa w sprawach związanych z wykonywaniem zabiegów z zakresu medycyny estetycznej przez osoby nie mające do tego uprawnień. W uzasadnieniu SN najwyższy pisze m. in.: … (…)

(Cały artykuł dostępny w e-Wydaniu “Rynku estetycznego”)

Źródło: NIL, rynekestetyczny.pl

Chcesz wiedzieć więcej?

Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.

Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA

Zamów: Prenumerata

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>