Marcin Ambroziak IADE Fot Klinika Ambroziak

IADE 2025: w Sopocie ma być ciekawie i po prostu ładnie

Rynek estetyczny” rozmawia z doktorem Marcinem Ambroziakiem, współorganizatorem Kongresu IADE, czyli wydarzenia, które w połowie czerwca przyciąga lekarzy, zajmujących się medycyną estetyczną, do słonecznego Sopotu. Warto zwrócić uwagę na zmianę grafiki kongresowej. – Facetowi nie można mówić, że jest ładny, tylko interesujący – zdradza nam dermatolog.

Daniel Mieczkowski: – Jakie ciekawe nowe tematy się pojawią podczas tegorocznego IADE?

Marcin Ambroziak: – Jest wiele ciekawych tematów i znakomici prelegenci. Właśnie dziś (16 maja – przyp red.) opublikowaliśmy program konferencji. Trudno mi jest co roku odpowiadać na pytania o nowości, bo te przełomowe zmiany pojawiają się stosunkowo rzadko. Powiedziałbym, że w medycynie estetycznej mamy do czynienia raczej z ciągłą ewolucją, niż rewolucją.

Chciałbym zwrócić uwagę, że w tym roku zmieniliśmy grafikę związaną z IADE na męską twarz. To dlatego, że chcemy się trochę pochylić nad mężczyznami. Nie są oni główną grupą, odwiedzającą gabinety medycyny estetycznej, ale na ogół są lojalni i konkretni. Szacujemy, że około 25 proc. naszych pacjentów to są mężczyźni.

– Nawet 25 proc.? Kilka lat temu mówiło się o około 10-15 procentach…

– Z roku na rok ta liczba rośnie. Są to na ogół osoby, które nie szukają przygód, uznają medycynę estetyczną za jeden z elementów dbania o komfort swojego życia. Zwykle nie są to też pacjenci, którzy nagle postanowili usunąć zmarszczki, albo chcą się odmłodzić dla 20 lat młodszej partnerki, choć taki banalny stereotyp niestety funkcjonuje.

Są to świadomi pacjenci, którzy myślą coraz częściej o dbaniu o skórę, czy zapobieganiu procesowi starzenia. Forpocztą zmian w tym kierunku były kobiety już 10 lat temu. Teraz to świadome podejście do medycyny estetycznej przejmują panowie i chwała im za to.

Będzie więc na IADE sesja poświęcona męskim potrzebom. Tą sesję poprowadzi pani Joanna Przetakiewicz. To jest osoba rozpoznawalna, bardzo ją szanujemy, cieszymy się, że się u nas pojawi. Myślimy, że Kongres IADE, oprócz tego, że będzie bardzo ciekawy, to będzie też po prostu ładny. Chociaż jak wiadomo facetowi nie można mówić, że jest ładny, tylko interesujący.

– Forma wydarzenia ma znaczenie dla odbioru treści. Zresztą tą przemyślaną a jednocześnie swobodną oprawą konferencja IADE się wyróżnia.

– Jeżeli chodzi o konstrukcję IADE, to staramy się znaleźć złoty środek pomiędzy wysokim poziomem merytorycznym a atrakcyjną formą. Łatwo jest wpaść do szufladki z cyrkowymi atrakcjami. Tego oczywiście chcemy uniknąć i do tej pory nam się udawało.

– IADE postrzegam też jako konferencję do pewnego stopnia interdyscyplinarną. Jakich tematów można spodziewać się w tym roku?Program IADE

– Rzeczywiście coraz więcej gości mamy pośród innych specjalności niż dermatologia. Ostatnio dostałem mail od ginekologa, że na IADE przyjeżdża wielu jego kolegów i czy nie rozważylibyśmy zwiększenia liczby sesji na ten temat. My słuchamy wszystkich głosów, jednak jest to przede wszystkim konferencja dermatologii estetycznej.

Zapraszamy oczywiście wszystkich lekarzy. Wymiana doświadczeń jest zawsze bardzo interesująca. W codziennej praktyce – użyję tego trochę wyświechtanego terminu – holistyczne podejście do pacjenta jest bardzo ważne. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy pacjenci oczekują nie tylko jakiegoś zabiegu, który sobie sami zaordynują, ale raczej zaproponowania wszechstronnej opieki i zaplanowania terapii.

W związku z tym lekarz powinien nie tylko wiedzieć, jak wykonać iniekcję, ale też jak funkcjonuje skóra, czy jak przeciwdziałać starzeniu. Być może lekarz w gabinecie medycyny estetycznej powinien znać podstawy endokrynologii, ginekologii, czy potrafić zadbać o masę ciała.

– To będzie jeden z interdyscyplinarnych tematów, które zostaną poruszona podczas IADE?

– Zgadza się. Według ostatnich badań przeprowadzonych w USA 22 proc. wszystkich amerykanów miało kontakt lub właśnie jest leczonych lekami z grupy GLP-1. Uważam, że te leki to rewolucja w systemie opieki zdrowotnej.

Być może wkrótce pozbędziemy się części schorzeń cywilizacyjnych dzięki nim oraz dzięki zmianie podejścia do stylu życia. Pojawia się coraz więcej wskazań do terapii tymi lekami. Poznajemy też ich ograniczenia.

Termin „ozempic face” nabrał już niemal wagi hasła w słowniku. Z takimi efektami musimy się na co dzień mierzyć, zwłaszcza jeśli redukcja masy ciała była przeprowadzona bez przemyślenia i zbyt szybko. Mamy już dużo opracowanych dla naszych pacjentów protokołów zabiegowych. Jeśli ktoś chce je poznać, to zapraszamy na IADE.

Dziękuję za rozmowę.


Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>