Mężczyźni coraz śmielej wchodzą w świat zabiegów medycyny estetycznej. Szczególne miejsce zajmują procedury, mające poprawić wygląd i funkcjonowanie miejsc intymnych, w tym powiększanie penisa.
Mężczyźni, bardziej świadomi i otwarci na tę część medycyny, coraz częściej decydują się na wykonanie zabiegów z użyciem osocza bogatopłytkowego, toksyny botulinowej czy lasera. Jednak niezmiennie największą popularnością cieszą się procedury z wykorzystaniem kwasu hialuronowego. Wśród nich prym wiedzie powiększanie penisa.
Dlaczego mężczyźni tak skupiają się na wielkości swojego prącia?
Od zawsze rozmiar penisa stanowił wyznacznik możliwości seksualnych. Większe prącie było i jest postrzegane jako “lepsze”, mogące dawać więcej przyjemności podczas stosunku. Mówiąc w dużym uproszczeniu: im większy penis, tym lepszy kochanek. Dodatkowo, rozwój branży pornograficznej i łatwiejszy dostęp do niej pozwolił na “porównywanie” swojego ciała z aktorami występującymi w tego typu filmach, którzy niejako stanowią wzór “idealnego kochanka”.
Ten schemat myślenia miał i ma niebagatelny wpływ na samoocenę i postrzeganie swojej wartości przez wielu mężczyzn. Ma to potwierdzenie w badaniach, które pokazały, że tylko 55% ankietowanych było zadowolonych z wielkości swojego prącia. Aż 45% badanych mężczyzn stwierdziło, że ich członek jest za mały (dla kontrastu, 0.2% podało, że ich prącie jest za duże). W konsekwencji, coraz więcej Pacjentów zgłasza się na konsultacje do urologów, wykonujących zabiegi z zakresu urologii estetycznej, celem kwalifikacji i wykonania powiększania prącia.
Co jest ważniejsze: długość czy szerokość?
W tym miejscu pojawia się ważne pytanie: długość czy szerokość? Badania jednoznacznie dowodzą, że kobietom bardziej zależy na większym obwodzie (do 90% wszystkich ankietowanych), niż na długości. Uzasadnieniem jest budowa anatomiczna kobiety.
Położenie łechtaczki w obrębie przedsionka oraz rozmieszczenie receptorów czuciowych głównie w 1/3 bliższej części kanału pochwy, predysponuje “grubsze” prącie do lepszej stymulacji poprzez intensywniejsze drażnienie oraz większy nacisk i rozciągnięcie ścian. W konsekwencji powoduje to generowanie dużo większej ilości bodźców odbieranych przez zakończenia nerwowe i lepszą stymulację ośrodka pobudzenia seksualnego.
Kwas hialuronowy w zabiegach augmentacji prącia
W przeciągu ostatnich kilkudziesięciu lat w zabiegach powiększania prącia stosowano różne wypełniacze, jednak aktualnie stosowane trzy preparaty: kwas hialuronowy, kwas polimlekowy oraz autologiczna tkanka tłuszczowa.
Badania porównujące kwas hialuronowy z pozostałymi wypełniaczami potwierdziły jego skuteczność jako preparatu do czasowego powiększania członka. W porównaniu do tkanki tłuszczowej, charakteryzuje się on większą przewidywalnością oraz długością utrzymywania się efektu końcowego. W drugim badaniu, porównującym kwas hialuronowy oraz kwas polimlekowy, stwierdzono porównywalne efekty w zakresie powiększania obwodu, natomiast większy wpływ na długość miał kwas hialuronowy. Czas utrzymywania się efektu powiększania był porównywalny i wynosił co najmniej 18 miesięcy.
Kwas hialuronowy charakteryzuje się wysokim profilem bezpieczeństwa. Liczba powikłań, opisywanych w badaniach klinicznych nie przekraczała 10%, przy czym odsetek zakażeń miejsc podania kwasu wynosił około 3% wszystkich procedur.
Podsumowanie

Zabiegi augmentacji prącia stanowią coraz prężniej rozwijającą się gałąź medycyny estetycznej. Powiększanie penisa wykonane przez doświadczonego urologa jest procedurą w pełni bezpieczną i dającą satysfakcjonujące efekty końcowe. Zawsze należy przedyskutować z pacjentem możliwe do użycia wypełniacze, jednak biorąc pod uwagę profil bezpieczeństwa oraz efekt wizualny i czas jego utrzymywania się, kwas hialuronowy powinien być pierwszym wyborem.
Co ważne, nie każdy kwas hialuronowy nadaje się do zabiegów augmentacji i wybierając preparat należy pamiętać, aby decydować się na produkt dedykowany do zabiegów powiększania prącia.
Autor: Dr n. med. Jakub Krukowski
Źródło: Rynek estetyczny
Chcesz wiedzieć więcej?
Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.
Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA