W Senacie powstał zespół ds. medycyny estetycznej

Senator Agnieszka Gorgoń-Komor, podkreśliła, że parlamentarny zespół, któremu przewodniczy powstał po to, aby stworzyć propozycje rozwiązań prawnych, dotyczących medycyny estetycznej, zwiększających bezpieczeństwo pacjentów. Dyskusja dotyczyła m. in. prawnego oddzielenie procedur stricte medycznych od innych zabiegów

Posiedzenie zespołu odbyło się 7 lutego. Z oficjalnego komunikatu dostępnego na stronie Senatu RP wynika, że powołana została rada ekspertów przy parlamentarnym zespole ds. medycyny estetycznej. Na jej czele stanęła prof. dr hab. n. med. Joanna Narbutt, konsultant krajowy ds. dermatologii i wenerologii. Jej zdaniem dla bezpieczeństwa pacjentów należy wydzielić zabiegi z zakresu medycyny estetycznej, które powinny być tylko w gestii lekarzy. Przypomniała, że Polskie Towarzystwo Dermatologiczne opracowało listę 15 procedur, które powinny być wykonywanie jedynie przez lekarzy.

Prawnicy o potrzebie jasnych przepisów

Dr n. praw. Agnieszka Zemke-Górecka przypomniała, że w ustawie o działalności leczniczej nie ma odrębnych przepisów, regulujących medycynę estetyczną. Podkreśliła, że problemy zaczynają się gdy osoba, korzystająca z takich zabiegów, przestaje być klientem a staje się pacjentem. Dodała, że w tych sprawach jest najwięcej orzeczeń karnych. Wskazała na konieczność rozdzielenia świadczeń które mają wykonywać lekarze i tych, które mogą wykonywać kosmetolodzy,  konieczność uregulowania prawa do informacji, umowy z pacjentem.

Także prof. Marek Chmaj podkreślił, że należy opracować katalog zamknięty zabiegów, które mogą wykonywać tylko lekarze. Dodał, że lekarze są ubezpieczeni od odpowiedzialności cywilnej i obowiązuje ich kodeks etyki lekarskiej.

Mecenas Michał Gajda również podkreślił potrzebę wprowadzenia systemowych regulacji. Zwrócił uwagę na dynamiczne tempo rozwoju medycyny estetycznej i dodał, że prawo może nie nadążyć z aktualizowaniem listy dopuszczonych preparatów i procedur medycznych.

Eksperci o powikłaniach i bezpieczeństwie pacjentów

Dr n. med. Ewa Kaniowska mówiła o powikłaniach po zabiegach medycyny estetycznej. Podkreśliła, że nikt nie jest w stanie przewidzieć takich powikłań. Dlatego przy zabiegach ingerujących w tkankę powinien być obecny lekarz w razie konieczności udzielenia natychmiastowej pomocy. Wyliczała, że po zabiegach z zakresu medycyny estetycznej zdarzają się napady padaczki, skoki ciśnienia, omdlenia, pacjentom grozi trwałe oszpecenie twarzy.

Wicemarszałkini Gabriela Morawska-Stanecka przypomniała, że zabiegi o charakterze leczniczym i nieleczniczym podlegają innym regulacjom prawnym. Dlatego oceniła, że kompleksowe uregulowanie tych kwestii pod kontem prawnym to bardzo poważne przedsięwzięcie. Zaapelowała o opracowanie propozycji realistycznych, które da się wprowadzić w obecnym systemie. Podkreśliła, że walcząc ze szkodliwymi dla zdrowia i niezgodnymi z prawem praktykami nie tak istotna jest dotkliwość kary, co jej nieuchronność.

Eksperci zwracali też uwagę na kwestię prowadzenia szkoleń wśród kosmetyczek i kosmetologów przez niektórych lekarzy. Podkreślali, że te komercyjne przedsięwzięcia dotyczą zabiegów, do których kosmetyczki i kosmetolodzy nie mają uprawnień. Za niepokojące uznali wypisywanie recept na leki, takie jak toksyna botulinowa, które powinny być podawane w gabinetach lekarskich, a nie kosmetycznych. Wskazywali, że medycyna estetyczna wymaga doprecyzowania definicyjnego. Podkreślali, że to dziedzina, której celem ma być poprawa zdrowia, również zdrowia psychicznego pacjentów.

Zgoda ministerstwa

Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska zgodził się z parlamentarzystami i ekspertami, że ta dziedzina medycyny wymaga uregulowania. Jego zdaniem powinien powstać katalog zamknięty procedur, które wykonują lekarze. Według ministra skutki wykonywania nieprofesjonalnie zabiegów są dramatyczne. Dodał, że powikłania mogą wystąpić zawsze. Zaprosił  ekspertów i parlamentarzystów do współpracy w tej sprawie z resortem zdrowia.

Według senator Agnieszki Gorgoń-Komor, przewodniczącej zespołu, wprowadzenie ograniczeń wykonywania bardziej inwazyjnych zabiegów przez osoby bez uprawnień medycznych może wywołać duże kontrowersje ponieważ jest to intratna, dobrze rozwijająca się branża. Jednak podkreśliła, że najważniejsze powinno być tu dobro pacjenta. – W żadnej innej dziedzinie medycyny nie jest możliwe otwieranie gabinetów i leczenie chorób przez osoby bez uprawnień i wiedzy – podsumowywała.

Źródło: rynekestetyczny.pl/Senat RP


Komentarze

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>