Bezpieczni dla Zdrowia i Piękna. Chodzi o świadomość zagrożeń

Organizatorzy kampanii “Bezpieczni dla Zdrowia i Piękna” – Małopolska Wyższa Szkoła im. Józefa Dietla w Krakowie, firma MedicusLex oraz Stowarzyszenie Manko – stawiają sobie za cel edukację osób, wykonujących zawody medyczne oraz pokrewne, a także uświadamianie pacjentów w zakresie ich praw. – Osoby z zawodów okołomedycznych często nie mają pełnej wiedzy, jakie są uwarunkowania wykonywania zabiegów estetycznych – mówiła dr n. med. Izabela Załęska, dziekan Wydziału Nauk o Zdrowiu MWS im. J. Dietla. Twarzą kampanii została Ilona Felicjańska. Specjalny gość z USA – Lydia Sarfati – opowiadała o regulacjach zawodów kosmetycznych, obowiązujących w USA

Konferencja prasowa, zapowiadająca kampanię społeczną “Bezpieczni dla Zdrowia i Piękna” odbyła się w zeszłym tygodniu w Krakowie. Jak mówiła dr Izabela Załęska, organizatorzy chcą trafiać z wiarygodnym przekazem o uwarunkowaniach i bezpieczeństwie wykonywania zabiegów estetycznych zarówno do profesjonalistów, jak i do pacjentów. Ciekawymi informacjami podczas konferencji prasowej podzieliła się Lydia Sarfati z USA, dyrektor generalny marki Repechage, która opowiedziała, jaka jest sytuacja prawna kosmetyczek w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

Chcemy, żeby ludzie wiedzieli jak wybierać bezpieczne gabinety i nie musieli się obawiać nieuczciwych ofert. Mamy nadzieję na zrewidowanie nieuczciwej konkurencji, wyeliminowanie obietnic typu: „odmłodzimy o 30 lat”, czy „całkowicie zlikwidujemy zmarszczki”. Nikt nie obudzi się rano o 30 lat młodszy – tłumaczyła dr Izabela Załęska i dodała, że zamierzają informować co można, a czego nie można od strony medycznej i prawnej.

Kosmetolodzy, dietetycy, fizjoterapeuci nie mają takiej ochrony prawnej jak zawody medyczne, które są uregulowane ustawowo. Sytuacja w zawodach okołomedycznych sprawia, że jest potrzebna ogromna praca w celu uświadomienia spraw prawnych – uważa dr n. praw. Anna Płatkowska z MedicusLex, radca prawny, specjalizująca się w prawie cywilnym medycznym, a także w zakresie praw pacjenta.

Izabela Załęska, Lydia Sarfati, Ilona Felicjańska, Anna Płatkowska Fot. Rynek estetyczny

Twarzą kampanii została Ilona Felicjańska. Jak sama kilka razy podkreśliła, nie boi się mówić o tym, że korzysta z różnego rodzaju zabiegów kosmetycznych i tych poprawiających urodę. – Jestem osobą uzależnioną od alkoholu więc zdrowie jest dla mnie ważne. Natomiast piękno to szczęście – mówiła Ilona Felicjańska podczas konferencji prasowej i podkreślała, jak ważne jest to, żeby wiedzieć gdzie pójść, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Przypominała, że nawet zwykły peeling może doprowadzić do efektów ubocznych, w związku z tym bardzo ważny jest wybór odpowiedniego miejsca, ponieważ nie każdy salon jest uczciwy.

Ja jako klientka nie muszę przecież znać kulisów gabinetów. Jednak chciałabym wiedzieć, czy jestem bezpieczna – stwierdziła Ilona Felicjańska.

Coraz więcej komplikacji

Zdaniem prawnik Anny Płatkowskiej roszczenia w tzw. branży “beauty” są coraz częstszym zjawiskiem. – Mamy przykłady orzeczeń odszkodowań dla klientów, którym udzielono usługi w nieprawidłowy sposób – informowała. Podkreślała jak istotna jest higiena miejsca pracy, spełnianie warunków zabiegowych z punktu widzenia sanepidu, czy zachowywanie aseptyczności podczas zabiegów.

Są gabinety na rynku kosmetycznym świadome prawnie, jednak rynek ten raczej charakteryzuje się dość dużym niedostatkiem wiedzy. W salonach, gdzie brakuje świadomości prawnej nie zwraca się uwagi np. na zgodę na zabieg, czy na sposób gromadzenia danych osobowych klientów – tłumaczyła Anna Płatkowska, dodając, że nieprawidłowości w tym zakresie rodzą odpowiedzialność prawną.

Prawnik zwracała uwagę, że zdarzały się nawet przypadki śmierci po zwykłym zabiegu oczyszczania skóry, czy nałożeniu na twarz kwasów o niewłaściwym stężeniu. Mówiła to, żeby zaakcentować jak ogromne znaczenie ma zwykła wiedza i świadomość tego co się robi.

Osoba wykonująca w jej mniemaniu banalny zabieg nie zdaje sobie sprawy, jakie mogą być skutki – mówiła podkreślając, że celem kampanii “Bezpieczni dla Zdrowia i Piękna” jest to, aby takie rzeczy się nie zdarzały.

Dr Izabela Załęska uważa, że bardzo ważna jest współpraca wielu środowisk, które zajmują się zabiegami estetycznymi. Jej zdaniem nieodzowne jest np. współdziałanie kosmetologa z lekarzem. – Pomiędzy kosmetologiem, dietetykiem, fizjoterapeutą, lekarzem powinna być współpraca. Właściwe działania powinny być prowadzona wspólnie – mówiła.

Lydia Sarfati Fot. Rynek estetyczny
Lydia Sarfati Fot. Rynek estetyczny

W liberalnych Stanach są jasne regulacje

Gościem specjalnym konferencji prasowej była Lydia Sarfati z USA, dyrektor generalny i twórczyni globalnej marki Repechage.  Mówiła, że ostatnie 34 lata poświęciła się nie tylko budowaniu swojej firmy, ale także budowaniu wysokiej jakości kosmetyki w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Jak opowiadała, m. in. dzięki jej staraniom i prowadzonej przez wiele lat kampanii pod hasłem “Safety First” w USA nie można pracować w zawodzie kosmetyczki bez odpowiedniego pozwolenia.

Sprawiliśmy, że każdy stan ma licencję państwową i bez tej licencji nikt nie ma prawa pracować w zawodzie kosmetycznym. Nie ma też możliwości otworzenia salonu kosmetycznego bez licencji – opowiadała Lydia Sarfati. Jak informowała kosmetyczki w USA muszą odnawiać licencję co dwa lata. Aby im się to udało muszą m.in. udokumentować fakt ustawicznego kształcenia i podnoszenia swoich kompetencji. Konieczne jest też spełnienie sztywnych warunków higienicznych w salonach, dotyczących zarówno pomieszczeń, jak i sprzętu, czy urządzeń do sterylizacji narzędzi.

To nie są żarty, nawet po depilacji woskiem w niewłaściwych warunkach można np. zakazić klienta opryszczką. W USA cały czas pracujemy nad poprawą bezpieczeństwa usług – mówiła Lydia Sarfati. Jej zdaniem zastosowanie modelu amerykańskiego w naszym kraju, czyli wprowadzenie licencji państwowej, która dopiero upoważniałaby do wykonywania zawodów kosmetycznych mogłoby poprawić sytuację na polskim rynku.

Dziennikarz “Rynku estetycznego” zwrócił Lydii Sarfati uwagę, że w Polsce jest raczej tendencja do deregulacji zawodów. – Po 20 latach zwariowanej wolności będziemy w Polsce wracać do pewnej regulacji, idącej w kierunku zapewnienia bezpieczeństwa i zdrowia – uważa ekspert z USA.

Odpowiadając na nasze pytania Lydia Sarfati informowała też jakie zabiegi mogą wykonywać kosmetyczki w USA, a jakich działań już nie mogą podejmować: – Kosmetyczki w USA nie mogą legalnie wstrzykiwać wypełniaczy z kwasem hialuronowym, czy preparatów z toksyną botulinową. Legalnie kosmetyczki praktycznie nie mogą przerywać ciągłości skóry w formie zastrzyków w USA – mówiła nam ekspert ze Stanów.

Jak dodała zdarza się, że takie działania są podejmowane nielegalnie, jednak prawo w USA jest w takich przypadkach bardzo surowe. – Poza tym często opisują to gazety i to są głośne skandale – zauważyła.

Źródło: rynekestetyczny.pl


Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may use these HTML tags and attributes:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>