Ginekologia estetyczna zyskuje właśnie innowacyjną terapię. Z badań wynika, że może ona znacząco poprawić nawilżenie, elastyczność okolic intymnych oraz zwiększyć satysfakcję ze współżycia. – Nowy preparat jest o tyle innowacyjny, że stanowi hybrydę kwasu hialuronowego – mówi nam ginekolog Anna Horbaczewska.
Doktor Anna Horbaczewska, pełni funkcję sekretarza i członka zarządu Polskiego Towarzystwa Ginekologii Estetycznej i Rekonstrukcyjnej. Przed rozmową z „Rynkiem estetycznym” zapoznała się z badaniami klinicznymi, dotyczącymi zastosowania Hyaluxelle, udostępnionymi przez IBSA.
Wykazują one, że zabiegi z tym preparatem znacząco poprawiają nawilżenie, elastyczność pochwy oraz funkcje seksualne. Zanotowano wzrost wyników w skali FSFI nawet o 58 proc. po 12 mies. od terapii. Z kolei u pacjentek z zespołem moczowo-płciowym stwierdzono wyraźny spadek nasilenia objawów takich jak suchość, świąd, czy dyspareunia już po dwóch zabiegach. Efekt utrzymywał się od 6 do 12 mies.
Poprawią się efekty zabiegów
Jak mówi nam doktor Anna Horbaczewska do tej pory ginekologia estetyczna dysponowała kwasem hialuronowym usieciowanym, stosowanym w celu uzupełniania ubytków objętości: przykładowo w zabiegach wypełnienia warg sromowych większych. – Z kolei kwas hialuronowy nieusieciowany stosowaliśmy w celu poprawy nawilżenia pochwy – informuje ginekolog.
Według niej Hyaluxelle jest o tyle innowacyjny, że stanowi hybrydę kwasu hialuronowego. Jak informuje producent preparat zawiera hybrydowy kompleks wysokocząsteczkowego (H-HA) i niskocząsteczkowego kwasu hialuronowego (L-HA), wytworzony w technologii NAHYCO, opracowanej i opatentowanej przez szwajcarską firmę farmaceutyczną IBSA.
– W związku z tym poprawią nam się efekty, które możemy uzyskać np. w terapii suchości, czy atrofii pochwy w porównaniu do nieusieciowanego kwasu hialuronowego – mówi doktor Anna Horbaczewska. Jak zauważa badania nad preparatem obejmowały m. in. analizy histopatologiczną i histologiczną. Potwierdzono w nich poprawę właściwości tkanek.
Jak działa nowy preparat
Doktor Anna Horbaczewska tłumaczy nam co jeszcze wynika z badań. – Główne wskazania do stosowania preparatu to objawy związane z zespołem moczowo-płciowym, takie jak suchość pochwy, spadek elastyczności ścian pochwy, dolegliwości bólowe przy współżyciu – informuje.
Może okazać się pomocny dla dużej grupy pacjentek w okresie perimenopauzy lub menopauzalnym. Zdaniem ginekolog zabieg będzie pomagał nie tylko w zakresie poprawy grubości śluzówki, ale także unaczynienia pochwy a efekt – zgodnie z badaniami – będzie utrzymywał się dłużej, aniżeli po zastosowaniu samego kwasu nieusieciowanego.
Z informacji dostarczonych przez IBSA dowiadujemy się, że mechanizm działania Hyaluxelle obejmuje też biostymulację fibroblastów, poprawę produkcji kolagenu, długo utrzymującą się rewitalizację tkanek. Ginekologia estetyczna zyskuje więc terapię z zakresu medycyny regeneracyjnej.
Bezpieczeństwo stosowania
Co, zdaniem doktor Anna Horbaczewskiej, przemawia zdecydowanie na korzyść nowego preparatu, to wysoki profil bezpieczeństwa. – Zanotowano naprawdę niewielkie ryzyko efektów ubocznych, nie mówiąc już o poważnych powikłaniach – zauważa i informuje, że rekomendowany jest protokół, obejmujący dwa zabiegi w odstępie miesięcznym. – Oznacza to, że nie trzeba powtarzać procedur seryjnie, jak w przypadku wielu innych preparatów – zwraca uwagę ginekolog.
Okazuje się, że kwas hialuronowy stosowany w Hyaluxelle jest wytwarzany w procesie biosyntezy z naturalnego substratu bez dalszej transformacji chemicznej. Wpływa to na jego wysoką biokompatybilność. Jak zaznacza doktor Anna Horbaczewska oczywiście pacjentka musi być w pełni poinformowana o wszystkich medycznych właściwościach preparatu i zabiegu, żeby mogła podjąć korzystną dla siebie decyzję.
Źródło: Rynek estetyczny / IBSA
Chcesz wiedzieć więcej?
Ten i wiele innych ciekawych artykułów nt. medycyny estetycznej do przeczytania w numerze „Rynku estetycznego”.
Prenumeratorów zapraszamy do korzystania z e-WYDANIA